Fala postów zakupowo rossmannowych zalała blogsferę, ale szczerze? W ogóle mnie to nie dziwi! Sama nieźle poszalałam, ale na swoją obronę dodam, że maniaczką kolorówki jestem od niedawna więc moje zapasy były zerowe. No i nie miałam właśnie żadnego kremu do twarzy więc ta promocja była stworzona dla mnie:)
W Rossmannie byłam 3 razy, właściwie za trzecim razem to byłam zwrócić produkt i przy okazji wrzuciłam kilka innych do koszyka;) Oto moje łupy:
Kultowa odżywka 8w1 Eveline. Ona chyba nie była w promocji, ale moje paznokcie są w opłakanym stanie. Na 10 paznokci 5 jest rozdwojonych. Ścięłam je na krótko i walczę teraz o moc:)
Aha, 22.05 czyli dzień przed promocją poszłam do mojego Rossmanna sprawdzić asortyment. A tam szminka Kate Moss przeceniona już na 15zł a do tego cienie gratis! (Normalna cena cieni to ok 28zł). Więc i tak wyszłam na plus:)
Czarny Eye Liner z Wibo, kilka osób go chwaliło. A ja powoli uczę się robić kreski.
Nabyłam też lakier, który moim zdaniem jest idealny na jesień, więc troszkę jeszcze poczeka. To jest chyba nowa seria Lovely
Krem brązujący z Alterry, który leci do oddania, nie zauważyłam, że ma w składzie dosyć wysoko Alcohol, ja za taką kombinację podziękuję. Skusiłam się też na kapsułki do twarzy o dużo lepszym składzie
Koniecznie potrzebuję różu do policzków. Miał być z innej firmy, ale ostatnio mam słabość do Rimmel. Wybrałam odcień 002.
Zachwalany szeroko tonik ogórkowy z Ziaji, kupiłam go po CapelliBelli tak mono polecała, więc jak się nie spisze, to będę na nią krzyczeć;)
Kolejny krem do twarzy, bo tego z Alterry używać nie będę. Mam nadzieję, że ten spisze się lepiej niż moje ostatnie niewypały.
Skończył mi się zmywacz do paznokci także pobiegłam po niezawodną isanę.
Szminko-błyszczyki Apocalips kupiłabym nawet bez promocji. Od kiedy je zobaczyłam, to wiedziałam, że będą moje. Promocja tylko przybliżyła moje zakupy:) Wybrałam kolor Apocaliptic i Stellar. Jestem nimi oczarowana.
Skusiłam się także na lakier Wibo Gel Like od Oleski, piękny kolor. Nie wiem czemu wcześniej przechodziłam koło niego obojętnie.
Wszyscy pokazują tusz z lovely, a ja od razu wiedziałam, że muszę mieć ten z Astora. Dostałam go kiedyś pod choinkę (Kamila - dziękuję!<3) i bardzo chciałam nabyć go ponownie, jednak był dla mnie trochę za drogi. Teraz nie wahałam się ani chwili!
A co Wy kupiłyście? Jeśli chcecie to wklejcie mi linki do waszych zakupowych postów, bo w weekend mnie nie będzie, więc coś mnie może ominąć. Całuję Was gorąco i zapraszam do mnie na facebooka KLIK
